Heeeej!
Od około dwóch lat, moje paznokcie rozdwajają się tak, że nie mogę sobie z nimi poradzić. Suplementy diety, witaminy, odżywki nie działają, a jak już, to tylko na chwilę.
Odżywkę, o której mam zamiar dziś pisać, przywiozłam ze sobą z Krakowa. Stosowałam ją miesiąc. Co o niej myślę? Zapraszam do dalszej części recenzji ;)
Odżywka znajduje się w kwadratowej buteleczce, typowej dla lakierów, o pojemności 11 ml. Opakowanie wykonane ze szkła, jest przeźroczyste i możemy kontrolować ilość kosmetyku.
Standardowy pędzelek, którym dość dobrze się nakłada odżywkę na paznokcie. I tutaj plusy się kończą...
Zaraz po pierwszym użyciu, zauważyłam poprawę stanu moich paznokci. Używałam zachęcona natychmiastowymi efektami. I tak minął miesiąc. Przed świętami, stan moich paznokci drastycznie się pogorszył. Nigdy z czymś takim się nie spotkałam. Płytka paznokcia zaczęła nabierać powietrza i rozdwajać się do połowy długości. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło. Obstawiam, że odżywka tak zniszczyła mi paznokcie. Nie chcę mieć z nią nic wspólnego! :( Nie polecam.
Żeby to odrosło, musiałam nałożyć hybrydę, aż się boję, co zastanę, kiedy ją zdejmę...
Moja ocena: 1/6
Mam nadzieję, że tym, którzy używają tej odżywki służy ona dużo lepiej! :)
bielenda mnie ostatnio bardzo kusi:) ale ten kosmetyk bede omijać
OdpowiedzUsuńCzyli mamy bubel...
OdpowiedzUsuńA zaczynając czytać miałam nadzieję, że znajdę coś dla siebie... Szkoda, że tak ci popsuła paznokcie :( Powodzenia w ich ratowaniu :)
OdpowiedzUsuńO jacie, a ja ją chciałam wypróbować. Słyszałam że rewelacyjna jest czarna odżywka z GR.
OdpowiedzUsuńO kurczę. ;/ Miałam w planach ją kupić, jednak dobrze, że się powstrzymałam.
OdpowiedzUsuńTa odżywka wywołała jakiś pogrom na moich paznokciach! Nie pamiętam, kiedy ostatnio były w tak złym stanie, jak podczas stosowania jej. Po około miesiącu męczenia się stwierdziłam, że wracam do odżywki diamentowej Eveline, która w ekspresowym tempie odratowała moje biedne paznokcie. Moja przyjaciółka też nie jest z tego produktu zadowolona.
OdpowiedzUsuńa ja ją kocham i wielbię! <3
OdpowiedzUsuńod zawsze mam niechęć do Bielendy. Ja osobiście stawiam na słynną odzywkę z Eveline :)
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa opinii o tej odżywce ale widzę, że wiele nie straciłam nie posiadając jej w swoich zbiorach. Mi wielką krzywdę po 2 latach stosowania wyrządziła Eveline 8w1, obecnie jestem zadowolona z produktu Sally Hansen :)
OdpowiedzUsuńuuuu ale szajsik :/
OdpowiedzUsuńAle bubelek, szkoda ;/
OdpowiedzUsuńmasakra, nigdy jej nie kupię. Pod hybryda może być teraz nieciekawie
OdpowiedzUsuńJa jej nie używałam jeszcze i raczej nie będę ...
OdpowiedzUsuńMasakra ;o skutecznie mnie odstraszyłaś..
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie potrzebuję odżywki, nie fajnie Ci zrobiła...
OdpowiedzUsuńTo ze jednej osobie nie przypasowana to nie znaczy ze jest bubel, ja uzywam od dawna i mam piekne mozne paznokcie
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiesz, bo z kosmetykami jest tak, że jednej osobie spasują, a innej zrobią krzywdę :P
Usuń