Witam Was w fajniedziałek ;)
Dziś przychodzę do Was w porze obiadowej z postem zakupowo-przesyłkowym ;) Nie było tego dużo, bo wszystkiego mam od groma, wpierw chcę wykorzystać to co jest w użyciu, resztę będę kupować na bieżąco i oczywiście wszystko Wam pokażę. :)
Zapraszam!
Źródło |
O tych paczkach ostatnio trąbiła prawie cała blogosfera. Paczka ambasadorska Le Petit Marseillals. Żel pod prysznic, mleczko do ciała i 40 próbek tego i tego.
Gdy ta paczka przyszła, mama mówiła, że listonosz miał bekę, bo coś miękkiego było :D dowcipniś z niego ;) a to była maska kolagenowa z BeautyFace.
W pewien deszczowy dzień zaszłyśmy z siostrą do hurtowni w której wciąż kupuję kosmetyki i zrobiłyśmy małe zakupy. Nastraszyła mnie, że po płynie do higieny intymnej z Ziaji można dostać zapalenia i pamiętając notkę Cholery Naczelnej o płynie z Green Pharmacy, postanowiłam go wypróbować. Olejek łopianowy z czerwoną papryką chyba wszyscy znają, a ja jeszcze nie, ale czas zapoznać się z tym panem. Będzie miłość? :D
Koleżanka, pracująca w tej hurtowni poleciła mi Kallosa Placenta, to kupiłam i póki co, jestem z niego zadowolona :)
Czas na łupy Rossmannowskie :D
Nawilżająca odżywka do włosów Isana - zakup Mamy, bo fryzjerka jej doradziła odżywkę z Pantene Pro V - ale jak zobaczyła cenę i butlę to stwierdziła, że na dwa lata jej starczy :D więc wzięła tą, ciekawe czy się sprawdzi na jej kędziorkach :D
Alterra - szampon kofeinowy - mój ukochany! Nie wyobrażam sobie mycia włosów bez niego :D
Wszędobylski tusz Lovely Pump up - uwielbiam!
Pomadka Isana - wszystkie się skończyły, a ja szukałam czegoś taniego i dobrego. Póki co się sprawdza :)
Moja siostra będąc nad morzem zamiast kupić coś z bursztynem, sprawiła mi antyperspirant :D wydarła spod ziemi konsultantkę Oriflame i kupiła kilka kulek, bo stwierdziła, że muszą być super :D w sumie nie narzekam :D
Taką mini perfumkę dostałam od K. siostry G. Bardzo dziękuję :* Ślicznie pachnie! :)
Zapomniałam uchwycić na zdjęciach jeszcze mleczko do ciała z Isany do skóry bardzo suchej, 10% mocznika :D kupiłam je do stóp, bo jest gęste i treściwe, a moje stopy kochają takie kosmetyki :D
Ubrań pokazywać Wam nie będę bo nic ciekawego nie kupiłam :D czekam jeszcze na przesyłkę z Rosegal - bluza z napisem "hakuna matata" :D kto mnie zna, wie dlaczego bardzo mi zależy na tej bluzie :D
A i zakup priorytetowy lipca! Kupiłam sobie laptopa. Pojechaliśmy z G. i cały dzień szukaliśmy... Teraz muszę kupić sobie jakąś torbę na niego ;D Wysępiłam też od G. kasę na nowe okulary przeciwsłoneczne i kupiłam sobie takie fajne! <3 kiedyś, jak będziecie grzeczni ;) to Wam pokażę!
A u Was wpadło coś ciekawego? Miłego dnia! :*
też kupiłam ten szampon kofeinowy, zobaczymy jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze oleje wypłukuje ; )
Usuńciekawi mnie najbardziej zapach perfumki :)
OdpowiedzUsuńNowości to Ty masz fajne kochana :) U mnie niestety ten szampon kofeinowy się nie sprawdził,ale mam ogromną nadzieje,że u Ciebie będzie inaczej :)
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdza się genialnie :)))) Buziaki :*
UsuńŁooo, jakie zakupy :) Mnie ten płyn do higieny intymnej nie pasował, za to rewelacyjnie sprawdza się Soraya Active :) Gratuluję zakupu laptopa! Ja swój też powinnam już wymienić ;< A dzień spędzam w...pracy... :D
OdpowiedzUsuńOla współczuje w taki gorąc :D
Usuńmamy klimatyzację ^^
Usuńa to chociaż tyle :D ja poćwiczyłam :D niby lekki trening a ze mnie leje się jak z fontanny ;D
UsuńTeż mam tą wersję Kallosa, ale cierpliwie czeka na swoją kolej w zapasach ;)
OdpowiedzUsuńpaczka od Le Petit Marseillals jest urocza! super.
OdpowiedzUsuńSame fajne kosmetyki ^^ muszę wypróbować ten szampon z Alterry :)
OdpowiedzUsuńsuper zakupy :) nowości pierwsza klasa
OdpowiedzUsuńFajne zakupy i nowości ;)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię morelowy szampon z Alterry;)
OdpowiedzUsuńTa maska kolagenowa mnie ciekawi :) A to łobuz z listonosza ;p
OdpowiedzUsuńKiedyś musze alterre wypróbować ! Koniecznie!
OdpowiedzUsuńAlterrę bardzo lubię,natomiast Kallos źle działa na moje włosy
OdpowiedzUsuńMuszę i ja sobie kupić tę maskę Kallosa :)
OdpowiedzUsuńkup, kup, nie pożałujesz ;D
UsuńNo to miłego używania !! :)
OdpowiedzUsuńoj zazdroszczę Wam bardzo tych paczek ambasadorskich bo uwielbiam tę markę, pachną przecudnie i nawilżają:)
OdpowiedzUsuńŚwietne rzeczy :) Uwielbiam isanę.
OdpowiedzUsuńhttp://martusiadlawszystkich.blogspot.com/
Jestem ciekawa tego tuszu Lovely. Już w czwartek lecę do Polski i jest to pierwsza pozycja z mojej listy 'must have'.
OdpowiedzUsuńoj tak! Kup sobie go! To będzie najlepiej wydane 9 zł w Twoim życiu :)
UsuńOlejku łopianowego też nie znam więc nie jest z Tobą tak źle a bluzy z "hakuna matata" jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńuwierz mi, że ja też jestem jej ciekawa :D
Usuńsmakołyki :)
OdpowiedzUsuńLubie żele Le Petit Marseillals:) Ale te dostępne we Francji są jeszcze lepsze.
OdpowiedzUsuńDaj znać Asiu jak się spisała maska :) Mam ochotę na jakąś :)
OdpowiedzUsuńpisałam jej recenzję kilka postów temu :*
Usuńja mam Kallosa Chocolate - co za zapach!
OdpowiedzUsuńten tusz to chyba kazdy uwielbia, hehe :)
OdpowiedzUsuńatrakcyjne zakupy!
OdpowiedzUsuń