Miss X numer 11

Hejo!

I następny post z serii "kuszę Paprykensa lakierami MissX" :D Znów nie umiem określić koloru. Wydawało mi się, że to jest beż, później ktoś napisał, że to przygaszony róż... Eee? POMOCY!

 

Wiecie co? Nie będę się o nim rozpisywać za dużo, bo wszystkie sprawy techniczne możecie przeczytać o tutaj. Nie będę sto razy pisać tego samego :D





Lakier ma rzadszą konsystencję niż jego brat 12 :D Kremowe wykończenie bardziej mi się podoba niż takie tępe jak wcześniej. 
Żeby idealnie i bez smug pokryć płytkę paznokcia, wystarczy dwie cienkie warstwy lub jedna grubsza. Nie ma prześwitów. Co ciekawego? Wysycha bardzo szybko. No to już chyba standard przy tych lakierach. Dwie warstwy - 5 minut i po wszystkim. Możemy wracać do życia codziennego bez obawy odznaczenia go na paznokciach. Oczywiście nie odpryskuje, jedynie ściera się na końcówkach. Na spokojnie noszę go około 3-4 dni :) 

Cena: 6.90 w drogeriach Sekret Urody. 

Moja ocena: 6/6 


22 komentarze:

  1. Ładny i jak dla mnie przygaszony róż :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie to przygaszony róz

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny odcień, dobry na jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten kolor do mnie nie przemawia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładny kolor, taki naturalny, choć jest w nim coś co sprawia, że nie wygląda jakoś super efektownie - tylko nie wiem co? hmm Dla mnie to też jest bardziej przygaszony róż niż beż :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przygaszony róż, tak wygląda :) Bardzo lubię takie delikatne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wow, kolor jest na prawdę piękny, bardzo takie lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też obstawiam, że koniec końców to będzie łososiowy :]

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm faktycznie chyba to jest przygaszony róż ,a może łosoś,też nie wiem:P Ale kurcze lakier super ,tez go chce :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ładnie wygląda na pazurkach, delikatnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale ładny kolorek :)) closertotheedgeblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze wiedzieć, że nie tylko mi zdarza się być lakierową daltonistką :D
    Twoja misja kuszenia zakończona sukcesem- właśnie takiego zgaszonego przybrudzonego różu szukałam jakiś czas temu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nawet niezły, podoba mi się ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)