Ale nie o tym chcę dziś pisać... :)
Dziś przedstawiam Wam Asparginian - magnez z potasem.
Od producenta:
Fizjologicznie wspomaga:
*funkcjonowanie układu krążenia,
*działanie systemu nerwowego,
*prawidłowy metabolizm organizmu.
Są to białe, nieduże tabletki, łatwo się je połyka...
I to mi wystarcza, by czuć się dobrze :) Bardzo je polecam dziewczynom które mają problemy takie jak ja MIAŁAM :) Nawet mój Chłopak jest zadowolony, bo już nie obrażam się za byle co :) Nie jest drogi... Dwa opakowania 100 tabletek (50+50) kosztują zaledwie 6 zł... :) NAPRAWDĘ SIĘ OPŁACA: )
Aś.
Ja to brałam na mięśnie bo swego czasu były o kant dupy rozbić ;D
OdpowiedzUsuńBiorę czasem gdy czuje, że mi się trzęsą. Też polecam jeśli ktoś intensywnie ćwiczy! ;D
Jutro kupie:) zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńbez magnezu to ja ani rusz ;) chociaż wolę te musujące pastylki :)
OdpowiedzUsuńJa biorę Blumag jedyny, tam jest 100% dawka magnezu (wiadomo, że i tak nie przyjmie się w całości). Muszę brać taką dawkę, ponieważ często mam niedobór tego pierwiastka objawiający się skurczami łydek, złym samopoczuciem itd.... A w dodatku sporo ćwiczę. Odkąd go biorę czuję się znacznie lepiej! :))
OdpowiedzUsuńGratuluję tego drugiego dnia biegania!! Najważniejsze, że dałaś radę :)
OdpowiedzUsuńJa biorę Bodymax sport - uważam, że to są najlepsze witaminy, a magnezu też tam jest dość dużo, niestety nie ma potasu... Ale staram się dostarczać do z pokarmem :)