Kiedyś miesiąc jeszcze dobrze się nie skończył, a ja wyskakiwałam z denkiem... Teraz termin się trochę przeciągnął. No cóż, tak bywa. Przecież lepiej późno niż wcale! :)
W tamtym miesiącu postanowiłam sama zafarbować sobie włosy. Skończyło to się żółtymi odrostami i na gwałt kupowałam farbę z Marionu. Jakoś to wygląda. Ale spaliłam sobie końcówki i musiałam obciąć włosy... No cóż. Ale farby i tak kupię! :)
Prosalon - maska do włosów - maska, która była ze mną dwa lata... Moje włosy ją uwielbiają, bo były po niej nawilżone i zdrowe. Na pewno kupię!
Marion - maska do włosów blond - jeśli masz blond włosy i chcesz pozbyć się żółtych refleksów, ta maska jest dla Ciebie! Kupię!
Marion - olejek na końcówki - ładnie pachnie i zabezpiecza końcówki. Dla mnie bardzo dobry kosmetyk. Wrócę do niego.
WellaTon - odżywka po farbowaniu - fajnie nawilża i pozostawia błyszczące włosy. Jak będę kupować farbę to pewnie do niej wrócę.
Biovax - olejek na końcówki. Zapomniałam go wcześniej wyciągnąć i skończył się termin ;c
Eveline - krem do depilacji. Ja ogólnie mam tendencje do zacinania się podczas golenia. Dlatego dla mnie najlepszą alternatywą jest owy krem. Zawsze do niego wracam! :)
Isana - żel pod prysznic - nie dość, że ma przesłodką butelkę, to jeszcze pachnie jak malinowy Panadol dla dzieci. Szkoda tylko, że zapach nie pozostaje na skórze. Kupię!
Joanna - płyn do higieny intymnej - bardzo delikatny kosmetyk, nie wytwarzający piany. I tego właśnie mi w nim brakowało. Do tego średnio wygodne opakowanie. Nie wiem czy kupię.
Pierre Rene - puder matujący - tak na prawdę, to on się nie skończył, tylko to opakowanie było dla mnie niewygodne. Przesypałam go do innego. Ogólnie puder jest bardzo fajny. Ma w składzie talk, także nie jest dla każdego. Recenzja niebawem! :)
Kobo - rozświetlający korektor pod oczy - ładnie rozświetla, lekko kryje. Idealny na lato! Już kupiłam nowe opakowanie.
Bourjois - 123 Perfect Krem CC - bardzo przyjemny podkład, na ciepłe dni. Wrócę do niego, kiedy się opalę.
Adidas - antyperspirant - wspominałam już tyle razy i wspomnę jeszcze raz: najlepszy antyperspirant! Póki co to używam Sanexu, ale jak się znudzę to na pewno do niego wrócę!
Eucryl - proszek do mycia zębów - dla mnie wciąż numer jeden! Dobrze domywa zęby i lekko je wybiela. Wrócę!
Tołpa - płyn micelarny i tonik 2w1 - traktowałam go bardziej jako micel. Oczyszczałam nim twarz rano i w tej roli sprawdzał się idealnie. Jednak z makijażem oczu sobie nie radził. Nie wiem czy do niego wrócę.
Tołpa - krem nawilżająco łagodzący - lekki krem, idealnie nadawał się pod makijaż. Nie zapychał. Ale skóra mnie po nim piekła. Nie wiem czy wrócę do niego.
Clean&Clear - głęboko oczyszczająca pianka - uwielbiam ją! Bardzo dobrze myje twarz, pozostawia ją matową i oczyszczoną. Polubiłam ją na tyle, że na pewno jeszcze do niej wrócę.
Kringle Candle - Fresh Mint - na początku ten zapach mnie odrzucał. Kiedy go zapaliłam, dopiero pokazał co potrafi. Jest idealny na ciepłe dni. Chłodzi i odświeża. Kupię!
Tiger - woda toaletowa - jest mi jej ogromnie szkoda, ponieważ była limitką. Nigdzie nie można jej dostać ;c Pachniała świeżo i zarazem słodko. Dobrze się z nią czułam. Jeśli jeszcze kiedyś ją wyprodukują, kupię na pewno!
Pur Blanca - woda toaletowa - hit Avonu! Dla mnie najlepszy zapach ever! Wersje niebieskie czy różowe mogą się przy niej schować! Kupię!
Callus Peel Pro - zabieg złuszczający do stóp - póki co nic Wam o nim nie napiszę, ponieważ za niedługo będzie recenzja! :)
No i to byłoby na tyle. Ostatnio skupiłam się na zużywaniu perfum. Mam ich ogromne ilości i chcę się ich pozbyć, żeby kupić sobie coś lepszego. Mam już na oku co najmniej dwie.
Ogółem jestem zadowolona z zużyć. Widzę, że robi się miejsce na nowości. Więcej niebawem! :)
Pozdrawiam!
U mnie dobrze sprawdza się ten cc Bourjois :)
OdpowiedzUsuńTen zel z isany też lubię :) no i piankę do buzki też kiedyś miałam i bardzo ją lubiłam :)
OdpowiedzUsuńTe żele z isany rozpieszczają, nie tylko wyglądem, zapachem, ale także ceną :D
OdpowiedzUsuńPur Blanca miałam i lubiłam na wiosnę idealna - może znowu wtedy do niej wrócę ;)
OdpowiedzUsuńlubię te żele Isany :)
OdpowiedzUsuńTeż mam sporo zapachów, a kuszą mnie nowe...
OdpowiedzUsuńfarbowałam ostatnio swoje włosy tą farba ale według mni ejest kiepska już do niej nie wrócę
OdpowiedzUsuńPur Blanca- uwielbiam :*
OdpowiedzUsuńNie testowałam nic z tego twojego denka :)
OdpowiedzUsuńTroszkę jest tych zużyć ;) Mam chęć na jakiś żel z Isany ;) co rusz jakiś widzę na blogu :P
OdpowiedzUsuńNie miałam zbyt wiele produktów z tych, które pokazujesz. Swego czasu miałam ten CC z Bourjois, ale u mnie się nie sprawdził i poszedł w świat. Frash Mint z Kringle mnie zaciekawił - tak jak piszesz na upalne dni byłby w sam raz, pewnie fajnie odświeża ;). Mam gdzieś w zapasach ten płyn micelarny-tonik i krem z Tołpy, jestem ciekawa jak sprawdzą się u mnie.
OdpowiedzUsuńWszyscy tak te żele polecają więc i ja sobie zakupie :)
OdpowiedzUsuńsporo tego;d Eucryl nr 1! ja zrobiłam ten zabieg, będę pisać recenzję to wszystkiego się dowiesz, ale no... jest duuuużo ale;d
OdpowiedzUsuńtak samo u mnie ;c
UsuńUwielbiam te żele z isany tylko mogły by utrzymywać się troszkę dłużej na skórze :D
OdpowiedzUsuńspore zużycie, torba z moimi denkowymi śmieciami też rośnie.
OdpowiedzUsuńChcę też żel z Isany! :D
OdpowiedzUsuńMój ukochany Bourjois 123 Perfect CC Cream! :D
OdpowiedzUsuń