O tym co przywiozłam z Katowic, czyli dary losu

Byłam w Katowicach, widziałam się z dziewczynami, co było największa frajdą. Skutkiem ubocznym spotkań blogerskich są dary losu. Dziś Wam pokażę co ze sobą przywiozłam. Zapraszam!































Tak jak pisałam w relacji, na spotkaniu dziewczyny urządziły mikołajki. Moim Mikołajem, a raczej Mikołajką była Yuki ;) Bardzo dziękuję za prezent! :) 


Ja już wzięłam się do testów. Niedługo pojawią się pierwsze recenzje. Czy macie jakieś specjalne życzenia, o tym o czym pierwsze napisać? :) 

Całuski! 



11 komentarzy:

  1. Same cudowności, będziesz miała co testować

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam żadnego z tych produktów, więc jestem ich bardzo ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. super prezenty, aż Ci zazdroszczę tego zestawu szminek Bourjois :) przyjemnych testów

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój wzrok zawiesił się na zdjeciu szminek Bourjois :D do tej pory nie mogę dojść do siebie :D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że prezent się podoba, miłego używania :D.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)