Każda z nas chce mieć piękne włosy przez cały rok. Jednak latem wiele czynników źle wpływa na ich kondycję: temperatura, słońce, wiatr, słona woda. Oprócz tego suszenie, prostowanie czy kręcenie. Możemy je uchronić przed zniszczeniem. Jak? Odpowiedź znajdziecie poniżej.
Pomoże nam w tym ta mała i niepozorna, czerwona buteleczka. Jej pojemność to 56 ml. Zawarta w niej odżywka ma za zadanie chronić włosy przed wysoką temperaturą. Ma konsystencję wody, która przy atomizerze zmienia się w zbawienną dla naszych włosów mgiełkę. Odżywka pachnie bardzo ładnie. Trochę przypomina mi męskie perfumy.
Butelka wyposażona została w atomizer, dzięki któremu aplikacja odżywki jest bajecznie prosta.
Odżywka CHI 44 Iron Guard chroni włosy przed wysoką temperaturą prostownicy czy suszarki. Zawarty w niej jedwab, "obkleja" włos, chroni go i przy okazji odżywia.
Ja osobiście bardzo polubiłam używanie odżywki zaraz po myciu. Spryskuję nią jeszcze wilgotne włosy i bez obaw mogę je suszyć, a później prostować. Używając jej, mam pewność, że nie zniszczę moich włosów.
Odżywka po za swoją główną funkcją, jaką jest ochrona, ułatwia rozczesywanie, odżywia i nabłyszcza włosy. Największym plusem jest to, że odżywka ich nie obciąża.
Zauważyłam, że ma ona także działanie stylizujące, ponieważ moje włosy mają tendencję do podwijania się. Teraz kiedy je prostuje, są proste jak drut. Efekt ten utrzymuje się do następnego mycia :)
Idealnie sprawdzi się w czasie lata, kiedy temperatury sięgają 30 stopni. Pamiętajmy o tym, że wtedy nasze włosy też cierpią!
Odżywka będzie idealna dla każdego rodzaju włosów.
Moja ocena: 5/6
Odżywkę CHI 44 Iron Guardian można zakupić w sklepie Ambasada Piękna w cenie 33,99 zł za 251 ml.
Pozdrawiam!
widziałam taką odżywkę w salonie fryzjerskim i też się nią zainteresowałam. Z CHI używałam dotychczas jedwabiu do włosów i też spoko :) ale jedwab w dużej ilości przetłuszcza włosy, w małej nie widzę, że w ogóle coś na nich mam, a w średniej ilości cieszy mnie tylko zapach bardziej niż efekt - więc zdecydowanie to produkt nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńlubię chi, po Twojej opini chyba sobie go sprawię, bo Marion się nie sprawdził w roli jaką mu przypisano ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię markę Chi :) Szczególnie odżywkę i nabłyszczacz :)
OdpowiedzUsuńteż lubię chi, mam ich prostownicę i lokówkę
Usuńzawsze staram się używać jakiegoś ochronnego sprayu lub olejku gdy prostuję włosy/ traktuję je ciepłem.
OdpowiedzUsuńUżywałam wiele produktów ale o tym nigdy nie słyszałam aż dziwne :)
OdpowiedzUsuńa moje wszystkie mazidła do włosów stoją, nie mogę się zmusić, żeby ich używać;/
OdpowiedzUsuń