Był wosk z WoodWick, teraz przyszedł czas na Kringle Candle. Tak naprawdę to mój pierwszy wosk z tej firmy, który palił się w moim kominku. Przerobiłam już tyle różnych zapachów: od owocowych, poprzez kwiatowe, do jedzeniowych. Ale na miętowy jeszcze nigdy nie trafiłam. Chcecie znać moją opinię na jego temat?
Zapraszam do dalszej części postu! :)
Co wyróżnia go na tle innych firm? Opakowanie! Jest to plastikowy słoiczek z pokrywką. W każdej chwili możemy otworzyć wieczko, powąchać i zamknąć z powrotem. A co jest w tym najlepsze? Jest go aż 35 gram!
Wybrałam ten zapach ze względu na porę roku. Pomyślałam: mięta będzie idealna!
Po pierwszym zaciągnięciu na sucho, zapach mnie odrzucił. Zwyczajnie mi śmierdział. Czułam głównie miętę pieprzową, która niekoniecznie ma przyjemny zapach. Postanowiłam zaryzykować i zapaliłam tealight. Wydobycie wosku nie należy do najłatwiejszych, ale myślę, że z czasem się wprawie :)
Powiem Wam, że ryzyko się opłaciło! Dzięki temu zapachowi nie dałam się upałom. Czułam się świeżo i lekko. Po wejściu do pokoju, w którym palił się wosk, było chłodno i zarazem świeżo. Efekt, który dał ten wosk, spodobał mi się na tyle, że w lato chętnie będę do niego wracać.
Moja ocena: 6/6
Wosk Fresh Mint z Kringle Candle, możecie zakupić w sklepie Aromahome, w cenie 12 zł za 35 gram. Nie zapominajcie o 15% rabacie! Kod: encepence15 :)
Pozdrawiam!
Jeszcze tego zapachu nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMuszę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńmusze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten zapach :D
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiam nad zakupem właśnie kominka do palenia wosku ;) Kocham świece, i ogólnie piękne zapachy a kominka nie mam ;)
OdpowiedzUsuńteż się z takim zapachem jeszcze nie spotkałam - fajnie, że zostałaś miło zaskoczona ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno go kupię :)
OdpowiedzUsuńmuszę chyba się w niego zaopatrzeć ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńZapach jak dla mnie nowość ;) Muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
https://jagglam.blogspot.com/
Uwielbiam zapach mięty <3 może jednak się przełamię i kupię sobie ten wosk, zwykle latem nic nie palę.
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że odkąd u Patki dostałyśmy Kringle to polubiłam je bardziej niż Yankee:) I nawet Marcin stwierdził, że te są lepsze:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ziołowe zapachy, szczególnie orzeźwiającą mięte, teraz palę wild poppies
OdpowiedzUsuńMiętę to ja lubie bardzo :) Ten wosk jest stworzony dla mnie :)
OdpowiedzUsuń