Hej!
Jak mija sobota? Ja sobie długi weekend spędzam u mojego G. ;) I wgrałam zdjęcia w domu i teraz na bieżąco piszę. Tematem dzisiejszej notki jest druga kula musująca. Pierwsza, kulę miodową opisywałam [tutaj]. I nie przypadła mi do gustu. A jak było z tą? Dowiecie się czytając dalszą część notki ;)
Kula zapakowana była w folię, którą dość ciężko było zerwać. Etykieta w kolorze beżowo różowym - odpowiadającym różanemu zapachowi. Miodowa miała etykietę beżowo żółtą.
Nawet w opakowaniu, kula bardzo intensywnie pachniała. Uwielbiałam ją wąchać.
Po wypakowaniu z folii, kula była naga i bardzo krucha.
Proszek z niej zostawał na skórze.
Na palcu miałam drobną rankę i gdy rozpakowałam kulę dotknęłam ją tym palcem i ranka zaczęła ostro piec. To pewnie drobinki ją podrażniły, gdyż zaczęły musować.
Po wrzuceniu kuli do wody, zaczęła bardzo musować i płatki róż sobie beztrosko pływały po mojej wannie! Było to lekko irytujące, gdyż miałam wrażenie, że kąpie się z jakimiś śmietkami. Ale co do zapachu po rozpuszczeniu, to nie zawiodłam się.
Kula rozpuściła się dość szybko, szkoda, bo największą radością było to musowanie w wodzie ;D W łazience uniósł się bardzo ładny zapach róż. Nie był intensywny, nie wywołał u mnie bólu głowy.
Woda była tłusta, tak jak w przypadku tamtej kuli. To pewnie po to, żeby skóra się nie wysuszyła.
Ta kula mniej mnie zawiodła niż wcześniejsza. Chociaż pachniała. :D
Moja ocena to 4/6
Tą kulę możecie wygrać u mnie w rozdaniu! Zgłaszajcie się TUTAJ
A jeśli chcecie wygrać zestaw naklejek ByeBra o wybranym przez siebie rozmiarze, to zapraszam TUTAJ
Udanego długiego weekendu :))))))
Ciekawa sprawa...tylko te płatki mnie pewnie też by irytowały ;P
OdpowiedzUsuńa ja mam tylko prysznic więc na te kulki nie mogłam się skusić i tak historia się kończy :(
OdpowiedzUsuńBoziu ześlij wanne :( wypróbowałabym chętnie, uwielbiam musowanie w wannie!
OdpowiedzUsuńJa mam dwie kule, które mi leża bo ja się tylko prysznicuje ;D mimo, że mam dwie wanny w domu
OdpowiedzUsuńszkoda ze u mnie brak wanny :( ale wygladaja super!
OdpowiedzUsuńLubię produkty do kąpieli, do wody ;) chętnie bym się wykąpała z tą kulą.
OdpowiedzUsuńdawwwno bym wypróbowała taką kulę, ale NIE MAM WANNY! :( i widzę, że nie jestem tutaj jedyna.. no cóż... musimy sobie, drogie blogowiczki , poradzić z tym faktem :(
OdpowiedzUsuńChętnie bym taką kulę wypróbowała skoro ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kąpielowe gadżety ! :-)
OdpowiedzUsuń__________________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Ja testuję teraz sól z biedronki :)
OdpowiedzUsuńja też :D
UsuńMiałam z zieloną herbatą i nie byłam zadowolona. zapach średni, a po wymusowaniu kuli zostały właśnie takie pływające śmieci ;p nie było mi zbyt przyjemnie ;p
OdpowiedzUsuńja dzisiaj weszłam do Lush'a, chciałam kupić jakieś kule, ale ich ceny mnie trochę przeraziły:(
OdpowiedzUsuńszkoda, że miała tak mało róży w róży :D też już swoją zużyłam :)
OdpowiedzUsuńTe pływające farfocle doprowadziłyby mnie do szału! I tłusta woda powiadasz... Oj, raczej to nie produkt dla mnie, a szkoda bo od dawna się czaję na te kule...
OdpowiedzUsuńKONIECZNIE MUSZĘ WYPRÓBOWAĆ :)
OdpowiedzUsuńa jaka cena ?
Zgadzam się z Tobą, ta różana przynajmniej pachniała :) Bo też miałam i różaną i miodową.
OdpowiedzUsuńTe folie są zawsze najbardziej upierdliwe podczas otwierania :D uuu biedna rana,wyobrażam sobie jak to musiało boleć,ale ogólnie chciałabym tą kulę powąchać :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki do kąpieli :) Niestety rzadko korzystam z kąpieli w wannie, wolę prysznic ;)
OdpowiedzUsuńchoć kul do kąpieli raczej nie używam to zapach mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńChociaż tyle, że ta się lepiej sprawdziła. Kule są fajne ale jak mają jakieś dodatkowe właściwości poza musowaniem :) A szczypała Cię ranka od sody oczyszczonej Kochana, która jest praktycznie zawsze składnikiem takich kul :)
OdpowiedzUsuńWrzuć mi jedną do wanny. Kiedyś na pewno je kupię.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze się nie skusiłam na żadną z kul musujących ale w końcu zmięknę tak jak to się stało z woskami :)
OdpowiedzUsuńNo dobrze, że chociaż ładnie pachniała :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta kula :) mnie by pewnie też te płatki przeszkadzały - ale nie wiem tego na pewno ;)
OdpowiedzUsuń