Tangle Angel Cherub - Fryzomania

Dopiero kilka lat temu zaczęłam zwracać uwagę na to czym czeszę włosy. Wcześniej robiłam to tym, co akurat wpadło mi w ręce. Teraz mam swoje trzy szczotki. Jedną z nich jest piękna szczotka Tangle Angel Cherub. Jakie mam zdanie na jej temat? Przeczytacie o tym poniżej... 


Zobaczcie jaki to słodziak! Wygląda trochę jak szczotka dla lalek Barbie! Ma ergonomiczną, nieobciążającą nadgarstek rączkę.



Nie wypada z ręki, co jest kluczowe przy rozczesaniu mocno splątanych włosów. 


Szczotka posiada dużo, dość sztywnych ząbków, które pozornie powinny ułatwiać rozczesywanie. 


Ogólny wygląd szczotki jest bardzo ładny. Dziewczęcy, delikatny. 


Spotkałam się z naprawdę dobrymi opiniami na temat tej szczotki. I postanowiłam wypróbować jej na własnej skórze, a raczej na włosach. Oprócz pięknego wyglądu nie wyróżnia jej nic od tańszych szczotek. Niestety nie dała rady rozczesać moich mokrych włosów, a dawałam jej wiele szans. Nie mam włosów problematycznych. 
Jednak kiedy włosy są suche, szczotka radzi sobie z nimi rewelacyjnie. Dzięki specjalnej powłoce antystatycznej, włosy w ogóle się nie elektryzują. Szczotka delikatnie masuje skórę głowy, co daje chwilę relaksu i trochę przyjemności. 

Szczotkę możecie zakupić w sklepie Fryzomania, gdzie akurat jest w promocji! :) 

Pozdrawiam, AW.

2 komentarze:

  1. Moja wersja miała za krótkie ząbki - rozczesywała włosy tylko po wierzchu :P

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)