ONLY You, Inveo - Ultra delikatna henna do brwi w kremie

Nigdy nie lubiłam robić henny. Mam jasne włosy i trochę ciemniejsze brwi i zawsze się z tym źle czułam. Jednak od grudnia mi się odmieniło. Lubię mieć podkreślone i wyraźne brwi. Przy każdym makijażu muszę je podkreślać, a kiedy go zmyję, czuję się źle. I tutaj pojawia się bohaterka dzisiejszego wpisu: ultra delikatna henna do brwi w kremie Inveo. Chcecie znać moją opinię na jej temat? 


Pudełko, bardzo przyjemne dla oka, skrywało w sobie kałamarz z henną. Bardzo lubię tego typu opakowania. 


Na pudełku znalazłam informację o kształtowaniu brwi i z drugiej strony zalety henny. 



Henna najbardziej kojarzy mi się z proszkiem, który w odpowiednich proporcjach, należy zmieszać z wodą utlenioną. Zawsze miewałam z tym problem i nie robiłam henny ani sobie, ani nikomu. (i mówi to kosmetyczka z wykształcenia).
Tutaj aplikacja jest bajecznie prosta. Już nie muszę nigdzie chodzić i płacić za zrobienie henny na brwi. Teraz zrobię je sobie sama. 


Aplikator w formie gąbeczki, wizualnie przypomina ten od pomadki. Dzięki niemu, aplikacja jest bardzo łatwa. 


Na czystą skórę, nałożyłam niewielką ilość produktu i odczekałam kilka minut. Na pudełku jest napisane, że jeśli chcemy delikatnie przyciemnić, wystarczy zmyć hennę po około 5 minutach. Dziewczyny mówiły, że im ta henna w ogóle nic nie łapała. Dlatego postanowiłam przetrzymać hennę trochę dłużej. Gdyby złapało za mocno, zawsze można użyć oliwki i "rozpuścić" kolor. 


No i tutaj macie efekty moich eksperymentów. 


Brwi są lekko przyciemnone. W zasadzie o to mi chodziło, ponieważ chciałam podkreślić ich kształt. Henna ma utrzymać się do dwóch tygodni. No zobaczymy. Jeśli zmyje się wcześniej, powtórzę zabieg. 

Jeśli chodzi o inne aspekty: należy zrobić test uczuleniowy, bo niektórzy źle reagują na tego typu produkty. Ja testu nie wykonałam, bo wiem, że nigdy nie miałam problemu z takimi rzeczami. A gdybym miała, to cóż. Życie. 
Nic mnie nie piekło, nic nie podrażniło. Użycie henny to czysta przyjemność. Dla mnie ogromna, bo wiem, że działa i pięknie podkreśla kształt brwi. 

Cieszę się bardzo, że jestem w gronie osób, u których henna ładnie łapie. Hennę można kupić w Rossmannie i na stronie Coloris, w cenie około 15 zł za 4 ml. 

A Wy hennę robicie sami w domu, czy raczej u kosmetyczki? 

Pozdrawiam!




9 komentarzy:

  1. Ja nie przepadam za henną, wole delikatny makijaż na dzień, a na wyjścia pomada załatwia sprawę.
    Obserwuje i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie robię henny, podkreślam brwi kredką:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja od czasu do czasu robię hennę u kosmetyczki, a na co dzień lekko podkreślam cieniem :)
    ale to na pewno fajny pomysł!
    >>alicce-alice.blogspot.com<<

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam w planach wybrać się na hennę do kosmetyczki :D ładny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, rzeczywiście efekt jest bardzo delikatny! Ja nigdy nie podejmowałam się farbowania henną brwi w domu bo bałam się mega wpadki :) Ale myślę, że ten produkt jest idealny do takich domowych zabiegów!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo subtelny efekt ;) Fajnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Asia weź nie mów nawet, że henny nie robiłaś!
    Kosmetyczko!
    Ale u Ciebie efekt bardzo ładny, fajnie podkreślone brwi.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)