Inspiredby - UROK edycja XXI

Lubię to napięcie, towarzyszące oczekiwaniu na pudełko, a później otwieranie. Nigdy nie wiadomo, co znajdę w środku. 

Ostatnio prawie cały czas jestem zadowolona z zawartości. Może nie w 100% ale na pewno w 80. A to już sporo! 

W pudełku UROK edycja XXI znalazłam:

Tria - ujędniający krem na dzień, z ekstraktem z imbiru. Krem jest rekomnedowany jako baza pod makijaż. Otula i chroni skórę.  

Ajeden - mydło bobasek, powstało z myślą o osobach, które mają wrażliwą i delikatną skórę. Nie zawiera sztucznych zapachów, barwników. Idealne dla mnie i mojej wrażliwej skóry. 

Figs&Rouge - naprawcze serum z serii Hydra Active, zawiera antyutleniacze i niezbędne składniki odżywcze dla skóry. W połączeniu z kwasem hialuronowym pomaga skórze, zwiększając jej elastyczność i utrzymuje cerę w doskonałej formie. Bardzo chętnie go zacznę używać. Niebawem Wam je opiszę. 

Efektima - peeling + maska do dłoni. Peeling złuszcza martwy naskórek, zaś maska nawilża skórę, rozjaśnia przebarwienia i przesuszone dłonie stają się miękkie i aksamitnie gładkie. Musze w końcu wykonać ten zabieg, bo moje dłonie są okropnie przesuszone. 

Barnangen - balsam do ciała, łagodzi wrażliwą skórę dla długotrwałej miękkości. Testowany dermatologicznie. Mam od nich krem do ciała i jest genialny. Mam nadzieję, że balsam też mnie nie zawiedzie. 

Chocolissimo - pralinki Choco Two. Dwie przepyszne pralinki w kształcie serca. Doskonale sprawdzą się w roli drobnego upominku. 
Powiem Wam, że zjadłam jedną i wychodzę z założenia, że nie lubię pralinek... 

Pudełko zadowoliło mnie w 80%. Nie do końca wiedziałam co mam zrobić z kremem, ale ostatecznie wylądował u teściowej i dobrze się jej sprawdza. No i nie lubię pralinek. A całą resztę mam w planach przetestować. 
Co myślicie o XXI edycji pudełka UROK? 
Możecie je jeszcze zamówić TUTAJ. Do zamówienia jest też XXII edycja. Bardzo zachęcam. 

Pozdrawiam!