ShinyBox - Winter Wonderland

Pierwsze pudełko w tym roku. Szczególnie nie mogłam się go doczekać, bo wiedziałam, że w środku będzie kosmetyk Naobay. A kiedy okazało się, że to krem pod oczy, to oszalałam! A co oprócz kremu znalazło się w pudełku? I czy jestem z niego zadowolona? O tym przeczytacie poniżej. Zapraszam! :) 


Oto zawartość pudełka:


Delia - kule do kąpieli, które w kontakcie z wodą musują, barwiąc ją na piękny kolor, kojąc zmysły cudownym zapachem. Do wyboru są trzy zapachy: kojące mleko i miód, aromatyczne karmelowe jabłko czy energetyzującą brzoskwinię z mango.


-417 - regenerująca maska błotna do włosów suchych, farbowanych i zniszczonych. Wzmacnia włosy, poprawia elastyczność, wilgoć i miękkość. To właśnie tego potrzeba moim włosom. Będzie testowanie! :) 


Naobay - odbudowujący krem pod oczy, w którym połączono wysokie właściwości regenerujące Gotu Kola i Aloe Vera z przeciwutleniającym działaniem sfermentowanego resveratrolu. Wygładza zmarszczki mimiczne i redukuje zmarszczki wokół oczu. Ma działanie atyoksydacyjne, nawilżające i regenerujące. 


Maroko sklep - pumeks Hammam, wykonany został z czerwonej glinki, bogaty w minerały: cynk, magnez, selen, żelazo. Doskonały do usuwania zrogowaciałego i martwego naskórka. Skóra stóp staje się oczyszczona, gładka i miękka. Jestem go bardzo ciekawa. Niedługo planuję go użyć. Chcecie o nim poczytać? 


Miyo - błyszczyk, nadaje ustom niespotykany blask. Żelowa formuła, wzbogacona została w kompleks witamin i składniki zapewniające odpowiednie nawilżenie i kształt ust. Nie używam błyszczyków już dobre kilka lat, dlatego ten pewnie poszuka sobie nowego domu :) 


So chic! - żelowy lakier do paznokci, zapewnia długotrwały i niebywale lśniący manicure, bez lampy UV. Płaski pędzel ułatwia aplikację. Nie używam zwykłych lakierów, ale ten sobie zostawię. A nuż, sprawdzi się do stempli :) 


Efektima Pharmacare - delikatne chusteczki do higieny intymnej. Odświeżają i oczyszczają okolice intymne. Szczególnie polecane dla kobiet w ciąży i po porodzie. Wygodne, pojedyncze opakowanie, zapewnia utrzymanie higieny w każdych warunkach. Chusteczki lądują u mnie w torebce. Na pewno zdarzy się okazja, ze się przydadzą :) 


W pudełku znalazłam także jedną, małą saszetkę witaminy C. 


Dla mnie to pudełko jest dobre w 90%. Do gustu nie przypadł mi jedynie błyszczyk, bo nie używam. Lakier wykorzystam. Najbardziej cieszę się z kul do kąpieli. Już nie mogę się doczekać relaksujących i aromatycznych kąpieli... 

A Wam co najbardziej przypadło do gustu? 

Pudełko jeszcze jest dostępne. Do zamówienia na stronie ShinyBox, w subskrypcji w cenie 49 zł. Dostępne jest też lutowe pudełko.  

Pozdrawiam! :) 




8 komentarzy:

  1. Pierwszy w tym roku Shinybox moim zdaniem jest całkiem udany. Mnie najbardziej zaciekawiła maska do włosów z - 417.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pumeks mam już od dłuższego czasu i daje sobie radę :) Kule do kąpieli też bym chętnie przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawa jestem tej maski do włosów i kremu pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem bardzo zadowolona z tego zestawu, mam inny kolor lakieru i błyszczyka- burgund

    OdpowiedzUsuń
  5. Krem pod oczy i maska do wlosow mnie zaciekawily :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie najgorsze. Niby z większości kosmetyków skorzystam, ale jakiejś dzikiej radości przy otwieraniu pudełka nie było ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie takie średnie, ale ważne, że Tobie się podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)