Manufaktura kosmetyczna - hydrolat rumiankowy

Cześć!

Wigilia! Ale to zleciało. I finał porządków, pieczenia, gotowania. W końcu błogi odpoczynek! 
Dziś przychodzę do Was z opinią o hydrolacie. I to nie byle jakim, bo rumiankowym. Zapraszam! 



Hydrolat umieszczony jest w plastikowej i nieprześwitującej butelce, o pojemności 100 ml. Design opakowania, standardowy dla Manufaktury Kosmetycznej. Jest minimalistycznie, ale zawarte są wszystkie informacje. 



Hydrolat wydobywam przez niewielki otwór. Dobrze się nim dozuje. Mogę sobie nalać na wacik odpowiednią ilość kosmetyku. 


Konsystencja wodnista, bezbarwna ciecz, o zapachu charakterystycznym dla rumianku. Nie każdemu przypadnie do gustu. 


Dość długo nie umiałam się przekonać do hydrolatu rumiankowego ze względu na jego zapach. Stopniowo podchodziłam do niego i powoli się przyzwyczajałam. Wpierw stosowałam go tylko do rozrabiania maski z glinki żółtej, dopiero później byłam zdolna przecierać nim twarz. 
Używałam go jako toniku w czystej postaci. Łagodził podrażnioną przez kwasy skórę. Delikatnie oczyszczał z sebum, pozostawiając skórę świeżą. 
Nie uczulił mnie, nie spowodował przesuszenia skóry, ani żadnego wysypu. Polecam go osobom stosującym kurację kwasami, ale także tym, który zmagają się z trądzikiem. 

Dostępny jest w pojemności 100, 200 i 500 ml, zaś jego cena waha się od 12 do 47 zł. Możecie go zakupić tutaj

Moja ocena: 5/6 

A czy Ty, zamieniłabyś swój tonik, na naturalny hydrolat? 








Kochani, żeby te święta były dla Was wesołe, spędzone w gronie najbliższych. Niech Boże Dziecina, przyniesie Wam wiele radości i wytrwałości w dążeniu do celu. Magicznych świąt! :* 

9 komentarzy:

  1. Chętnie bym go spróbowała nawet mimo tego zapachu :-) Asiu spokojnych i radosnych Świąt :-* <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam żadnego hydrolatu.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja chyba bym nie zamieniła ;) Nie wiem, w sumie nigdy nie miałam, więc nie mam żadnych doświadczeń :D Ale może kiedyś przy jakiejś okazji :))

    Wesołych ! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie kupiłam wodę różaną, ale ten hydrolat też może być ciekawy :)
    Zdrowych Wesołych i Rodzinnych Świąt :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Używam obecnie hydrolatu z drzewa herbacianego z dodatkami z Biochemii Urody ;) ogólnie ostatnio stwierdziłam, że właśnie hydrolat jako tonik to genialne rozwiązanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam go :) Myślę że zapach mógłby mnie odstraszyć :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam go, ale pewnie dlatego, że nie przepadam za rumiankiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Całkiem kuszący ten hydrolat :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)