Evree - zabieg na stopy

Cześć!

Długi weekend się skończył i czas wracać do żywych. Jak wiecie, bardzo lubię dbać o swoje stopy. Robię to nie tylko w lato, kiedy pokazujemy je w sandałkach, czy japonkach, ale także w zimie, gdy stopy są zakryte. W walce o gładkie stopy pomagają mi saszetkowe zabiegi. Czy są skuteczne? Zapraszam Was na recenzję dwufazowego zabiegu marki Evree. 

Zabieg znajduje się w dwóch saszetkach po 7 ml. Niewiele, ale na stopy wystarczająco. 

Wpierw zajmę się peelingiem. 

Konsystencja kremowa, koloru niebieskiego. Pachnie sztuczną lawendą. Peeling jest dość ostry, ale nie najostrzejszy. Nie radzi sobie z grubą skórą, więc przed peelingowaniem zalecane jest użycie tarki na zgrubienia. Pozbywa się martwego naskórka tylko z tych cieńszych warstw. 



Moja ocena: 4/5


Maseczka: Bardzo lekka i kremowa konsystencja, o delikatnym zapachu. Wieczorem, po kąpieli naniosłam maskę na stopy i nałożyłam na nią skarpety. Rano okazało się, że maska została wchłonięta, ale pięty wciąż były suche.


Moja ocena: 2/6


Ogólnie rzecz biorąc nie jestem zadowolona z zabiegu. Peeling jako tako złuszczył skórę, oczywiście tylko tą cienką. Z twardszym naskórkiem sobie nie radził. Maska ma zbyt lekką konsystencję i nie nadaje się do suchych stóp. Nie ma mowy o regeneracji, czy nawilżeniu. To drugie może być jedynie częściowe. Nie wrócę już do tego zabiegu. 

Dostępny w Rossmannie za około 2-3 zł.

A Wy co myślicie o zabiegach saszetkowych do stóp? 



Przypominam Wam o rozdaniu !!! :)

13 komentarzy:

  1. mam tą saszetkę w zapasie : p ale peeling evree bardzo lubię ten w tubce : ) bardzo polecam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię, zarówno peeling jak i maskę. Może dlatego się u mnie sprawdza, że dość często robię? Nie wiem.. ale lubię :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak to jest z takimi produktami, one są dla mnie "jednorazowe" i potem znowu wraca wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie saszetki fajnie spisują się na wyjazdach. Na co dzień wolę jednak kosmetyki w większych pojemnościach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś do tej pory nie skusiłam się na takowe zabiegi a po Twojej opinii raczej utwierdzam się w tym że nie warto :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojj słabo.. I szczerze powiedziawszy to wolę normalne, pełnowymiarowe produkty niz takie saszetkowe, bo jednorazowe złuszczenie czy nawilżenie raczej nie pomoże :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Też używałam ten zabieg jakiś czas temu i mam podobne zdanie do Twojego. Nie jest to zbyt dobry duet, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam ten zabieg, ale jeszcze nie użyłam, widzę, że nie mam co się spodziewać idealnych efektów ;/ ogólnie uwielbiam takie saszetki.

    OdpowiedzUsuń
  9. hmm a ja mam go w zapasie.. ciekawe czy u mnie też nic nie zdziała..

    OdpowiedzUsuń
  10. szkoda, bo właśnie się nad tym "zabiegiem" zastanawiałam.......:/

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam ten zabieg i całkiem fajnie się u mnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz.
Wpadaj częściej! :)