Dziś dzień zaczynam od kawy. To bardzo rzadko się zdarza. Jestem po prostu nieprzytomna. Liczę na to, że kawa i post postawią mnie do pionu. Będzie bardzo bolało, bo to kosmetyczny rachunek sumienia. Boli nie tylko mnie, ale i mój portfel... Paczajcie...
Ponad dwa tygodnie temu wstąpiłam sobie do biedry - dwa razy w ciągu dnia. Rano kupiłam zmywacz z pompką Bebeauty, a w południe krem do rąk Bebeauty. Pana Rossmanna też wtedy odwiedziłam i nabyłam sztyft Nivea i maskę 4w1 tołpy (recenzja). Groszkowy namiot - dwa szampony z Joanny - pokrzywowy - ale pieron ładnie pachnie - i do włosów suchych, dla Rodzicielki.
Będąc w Nisku Kajtek wyciągną mnie na miasto, gdyż chciał kupić sobie buty. To nic, że ta historia skończyła się w Stalowej Woli... Asiul wtedy wpadł do pana Rossmana i odurzony promocją na żele pod prysznic z Isany kupił ich aż 5... -,- Debil! Wszystkie pięknie pachną. Odmieńcem jest żel malinowo waniliowy z Original source... Wtedy też zakupiłam o zapachu lime, ale poszedł na rozdanie. Z racji, że paznokcie się psuły i nie były piękne i długie kupiłam zastępcę Bio silicy - Skrzypowitę. Od dziś zaczynam ją brać. A co do maszynek Wilkinsona... Jedna kosztowała ponad 4 zeta... A dwie 7... Więc logiczne było to, że wezmę parkę ;) będę mieć na długo... Bo mam w planach kupować woski do depilacji xD Ale to po pierwszym - siostra będzie miała wtedy wypłatę to przesyłka będzie na pół xD
No i to są już wczorajsze bóle zostawione w biedrze. Pomadka z Bell, gdyż niebieska dla sportowców się skończyła, a była niemalże ideałem, postanowiłam dać szanse słonecznej. No zobaczymy czy dorówna swojej siostrze. No i pachnący bardzo egzotycznie żel a raczej peeling pod prysznic z Bebeauty. I jestem już po pierwszych testach i powiem Wam, że dobry zdzierak z niego ;D
Nie byłabym sobą, gdybym nie wstąpiła do Wujka Rossmanna. Byłam tylko po tonik, a wyszłam z tonikiem matującym Nivea, kremem do rąk od Synergena - ale czort ładnie pachnie!!!! *___________* będzie do torebki! - kremem, który jest antyperspirantem do stóp Bielenda - wyczuwam mentol milordzie - i dwiema maskami bankietowymi z Perfecty.
Na zdjęciach zapomniałam ująć zakup fenomenalnego płynu micelarnego z Bebeauty. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak pięknie zmywał mój makijaż! Będę do niego wracać regularnie.
Na zdjęciu jest - lakier z My secert o zapachu kiwi. Recenzja ukaże się jeszcze w tym tygodniu. Kupiłam go w Naturze za 7.99! I wiem, że kupię jeszcze kilka kolorów! :D
No i widzicie. Miał być szlaban, a ja go nie widzę... ;C Soczewki chyba są za słabe... :D I chyba zauważyłyście, że zaczynam być fanką biedronkowego Bebeauty xD
A jak tam Wasze zakupy? :D
Z ciepluśkimi pozdrowieniami...
Ps. Zapraszam Was na organizowane przeze mnie rozdanie :)
Aaaaaaaale cudne zakupy :) Zazdroszczę zwłaszcza lakieru ;)
OdpowiedzUsuńa ja chciałam kupić sobie cztery żele pod prysznic i po przestałam na dwóch bo było by za dużo naraz
OdpowiedzUsuńKiedy ty te żele zużyjesz?! Matko :D Ale wszystkie kosmetyki cudne, sama bym chciała, ale sama staram się ograniczyć :(
OdpowiedzUsuńoo jeee :D ale dużo - ja wychodzę z założenia, że im więcej tym lepiej :D
OdpowiedzUsuńJa całą noc nie przespałam, ale jakoś rześko sie czuje ;)
OdpowiedzUsuńo widze mój ulubiony żel z BeBeauty :D teraz jeszcze jakiś pomarańczowy wyszedł też musze go wypróbować ;)
WOW ale zaszalałaś z zakupami ;D
OdpowiedzUsuńzacne zakupy :-)
OdpowiedzUsuńzapas żeli widzę uzupełniony :-p
mi też cięzko się powstrzymać przed zakupami, więc doskonale Cię rozumiem :-)
znam twój bol, sama nie potrafię sie opanować jesli chodzi o zakupy.
OdpowiedzUsuńO żesz kurka! Ale zaszalałaś! Ja w tym miesiącu bardzo się hamowałam i powiem Ci, że nawet mi to wyszło, bo zakupki były bardzo skromniutkie. A co do micelka z biedrony, to uważaj- uzależnia. Ja jak dowiedziałam się, że ponoć mają go wycofać, to omal w panikę nie wpadłam.
OdpowiedzUsuńAle się obkupiłaś;)
OdpowiedzUsuńPoszalałaś! Fajne zakupy, ja w biedrze nie robię, gdyż mam wrażliwą skórę i swoje sprawdzone kosmetyki i boję się używać innych niesprawdzonych. Ale tak ładnie opisujesz, że może się skuszę!
OdpowiedzUsuńmanhataaana :D <3
OdpowiedzUsuńosz Ty szalona kobieto :D
OdpowiedzUsuńNieźle zaszalałaś :) od dawna słyszałam same dobre opinie o biedronkowym micelu, ale dopiero ostatnio się na niego zdecydowałam i faktycznie - jest świetny :D Ja w Nisku mieszkałam przez ostatnie 3 tygodnie :) szkoda, że się nie wybrałyśmy na wspólne zakupy :D
OdpowiedzUsuńzakupy giganty :)
OdpowiedzUsuńbardzo dużo isany, lubię oglądać takie duże zakupy
Usuńsuper zakupy! ;))
OdpowiedzUsuńAle się obkupiłaś hihi:) w sumie raz nie zawsze. Uwielbiam żele z ISAN-y więc doskonale rozumiem dlaczego aż 5 ich kupiłaś :). Krem Beauty używałam tylko raz;c
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM M.
Kochana nie jest tak źle :D Wystraszyłaś mnie i myślałam, że będzie gorzej :D
OdpowiedzUsuńAle żeli to faktycznie nakupowałaś :D
Swoją drogą przez Ciebie pokochałam tą maseczkę od Tołpy, pali ryjek na początku, ale i tak ją lubię! :D
jejku te żele będą leżały i leżały u Ciebie przecież :P no chyba że duuużo bardzo zużywasz :) ale zakupy bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńłooo :D ile kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńEnergusuorce i BeBeauty-trafiony zakup :D czekam na recenzje :D
OdpowiedzUsuńMam ten żel z OS malinowy :) Już jest na wykończeniu.
OdpowiedzUsuńoo babo :D zakupy udane nie ma co :)
OdpowiedzUsuńja się staram ograniczać, np. wczoraj nie kupiłam nic :)
jesteś z Podkarpacia? ja też :D
ja na szczęście nie muszę się wybierać póki co do drogerii (wystarczy spojrzeć na mój ostatni post) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na recenzje :)
Ale zeli masz z Isany :O Ja zawsze po jednym kupuję i aktualnie mam ich 3 albo 4. Ale są cudowne ♥
OdpowiedzUsuńA tej pomadki z Bell nie widziałam :O Ale żel/peeling z Biedry wąchałam i jest cuuudowny ♥
Łuuuuuhuuuu zaszalałaś Whateczko :D
OdpowiedzUsuńhej :) odnośnie Twojego komentarza...mogę wiedziec w jakiej branży pracujesZ? Ja ide dzisiaj pierwszy raz do pracy jako kelnerka i bardzo sie stresuje:)
OdpowiedzUsuńU Isana króluje :D
OdpowiedzUsuńZapasy spore :P Ale koło taki okazji nie można przejść obojętnie... :P Uwielbiam limonkowy OS :)
OdpowiedzUsuńIle żelików Isany ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że chyba zaczynają się na blogach chomikowanie zapasów na zimę ;)
sporaśnie zakupy :D
OdpowiedzUsuńżeli to masz zapas na dobrych kilka miesięcy :)
się lekko poszalało ;) lubię te żele z Isany, a i Be Beauty nie gardzę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te żele pod prysznic z ISANY - są tanie i ładnie pachną :)
OdpowiedzUsuńMieszkam niedaleko Wadowic, ale bardzo często bywam w Nisku, więc w czasie tych wakacji jeszcze nie raz tam będę :)
OdpowiedzUsuńMam ten tonik z nivea i nie jest ok :) Najważniejsze, że nie ma alkoholu i nie wysusza. Tonik ma przede wszystkim przywrócić prawidłowe pH skóry po kontakcie skóry z wodą, więc jak dla mnie może być :)
OdpowiedzUsuńmega duze zakupy:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:)
http://bruniastyle.blogspot.com/
żel vaniliowo-malinowy po prostu ubóstwiam !!
OdpowiedzUsuńZapraszam na słodką biżuterię ;)
Co za zakupy, jak dużo udało ci się kupić nono ;-)
OdpowiedzUsuńJa omijam drogerie szerokim łukiem, mam wszystko czego potrzebuję a wiem, że jakbym tam weszła to bym zaraz przepadła XD
OdpowiedzUsuńO kurcze, no to pojechałaś z zakupami! Ile żeli z Isany :-)
OdpowiedzUsuńposzalałaś :)
OdpowiedzUsuńw kiosku, no to też fajnie, warto trochę sobie zarobić i mieć na własne wydatki:)
OdpowiedzUsuńzakupy ogromne- ale przyznam szczerze że nawet jeśli nie mam takiej potrzeby i zajrzę do Rossmanna to nigdy nie wyjdę z pustymi rękami. W Biedronce też zawszę przy okazji zakupów jakiś kosmetyk mi wpadnie do koszyka:)
OdpowiedzUsuńwidzę, że rozrzutność jak u mnie ;D
OdpowiedzUsuńTeż mam krem do rąk Synergen, fakt, ten jego zapach jest obłędny ;) Obkupiłaś się porządnie i dobrze, czasem trzeba :D Masz już jakiś upatrzony podgrzewacz do wosku? Ja kupiłam sobie na Gwiazdkę i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOlbrzymie zakupy :D
OdpowiedzUsuńdałaś czadu kolezanko:)
OdpowiedzUsuńbył napad na Biedronkę o Ross:P zaszalałś:P
OdpowiedzUsuńno to faktycznie poszalałaś :) niestety mnie ani żele ani balsamy ani cokolwiek innego z firmy ISANA nie podchodzi. Jakoś zapach nie taki jakbym chciała... z Original Source również. Także nie ma tu takiej rzeczy, którą chciałabym kupić. Jedwab z Biosilk używałam, ale kompletnie nie gra z moimi włosami. W ROSSMANNIE bywam bardzo rzadko, bo dużo rzeczy kupię przez internet :)
OdpowiedzUsuń