Tą maskę o której dziś będę pisać na pewno większość z Was zna i nie raz używała. A jest nią antybakteryjna maska na twarz z wyciągiem z gruszki. Mniam...
Skubnięte od producenta:
Antybakteryjna, głęboko oczyszczająca maseczka, która dzięki kombinacji aktywnych składników takich jak wyciąg z gruszki, krzem i glinka termalna dokładnie usuwa ze skóry zanieczyszczenia i nadmiar tłuszczu oraz skutecznie wysusza wypryski. Dodatkowo odblokowuje pory i zmniejsza ich widoczność, a także matuje skórę na wiele godzin. Maseczka ma silne właściwości nawilżające i wygładzające, dzięki czemu cera nabiera zdrowego kolorytu oraz staje się elastyczna i aksamitnie miękka w dotyku.
Kilka rzeczy o których pisze producent nie traktowałabym poważnie... :D To tak od siebie. Przejdźmy do meritum.
Maska znajduje się w 8 ml saszetce. Opakowanie ma szatę graficzną standardową dla firmy Perfecta. Z przodu widzimy logo, linię i przeznaczenie oraz jest wstawiony owoc gruszki, odzwierciedlający zapach maski. Tył: kilka słów od producenta i sposób użycia w języku polskim i angielskim, oraz składniki.
Konsystencja: kremowa o żółtym zabarwieniu. Dobrze się rozsmarowuje na skórze. Z resztą same zobaczcie. Jak zwykle będę Was straszyć moja facjatą... xD
Skład dla ciekawskich:
Niektórym może przeszkadzać, że w składzie są parabeny. A mi podoba się to, że kaolin zajmuje dość wysokie miejsce.
Moja opinia:
Maseczka ma bardzo piękny zapach gruszki, który nie utrzymuje się zbyt długo. Po nałożeniu na twarz żółtego kremu miałam uczucie lekkiego szczypania - w końcu jest to maska głęboko oczyszczająca, więc nic w tym dziwnego. Producent coś wspominał o kilkugodzinnym macie (buhahhaha)... No mat jest, ale nie na kilka godzin... Maska nie wysycha jeśli trzymamy ją 10-15 minut. Ja mając ją na twarzy tak sobie siedziałam i zapomniałam, że ją mam. Minęło 30 minut i sobie o niej przypomniałam, na czole widziałam taką żółtą suchą skorupkę... Jeśli chodzi o spłukiwanie... O losie... Tragizm. Przy spotkaniu z wodą na twarzy robi się taka paćka, że ojojoj, ciężko ją zmyć bo robi się śliska. Ja tarłam twarz gąbką, dość szorstką, co nie było zbyt przyjemne. Ale efekty mi wszystko wynagrodziły. Skóra faktycznie była oczyszczona, pory odblokowane, krótkotrwały mat, skóra wyglądała na zdrową, nawilżoną i zadbaną. Ogólnie maseczka nie jest taka zła, kosztuje coś ok 2 zł.
Moja ocena: 5-/6 - minus za bujdy producenta o macie i za ciężkie zmywanie.
Wiem, że używacie tej maseczki... Jakie są Wasze wrażenia? :)
Ps. Zapraszam Was na moje rozdanie :)
nie miałam jeszcze tej maseczki, ciekawa :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją za zapach <3
OdpowiedzUsuńUmieram z przejedzenia, bo mamcia zrobiła naleśniki z truskawkami <3 No i z upału :D
UsuńPowinnam zabrać się za liczenie losów z rozdania, ale przez ten gorąc mi się tak nie chce XD
Nawet nie wiesz ile bym dała za burze :( Mam dość upałów, tego słońca i tej duchoty :/
UsuńAle mi zrobiłaś ochotę na takie cudo :O :O
Chyba idę do sklepu po śmietanę:D
Ale pysznie wygląda :3
UsuńNie nie, komarów już mam po dziurki w nosie XD
Swoją drogą paczuszka dotarła?:( Bo zaczynam się martwić :(
Wiele dobrego słyszałam o tych maseczkach. Niestety jeszcze żadnej nie miałam.
OdpowiedzUsuńWidziałam ją kiedyś w Rossmannie,faktycznie piszą głupoty,ale myślę,że po nią też sięgnę :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ją za zapach ;) pooozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńMusi super pachnieć :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńMam ją, bo wzięłam jedną z CND. A nie używałam, bo ostatnio mam takieeeeego lenia jak z Grudziądz od Warszawy :D
OdpowiedzUsuńWeee, jestem w TOP komentatorkach ^^
Nie, bez przesady xD Choć to trochę nie fair, ze ty jesteś w moich, a mnie nie ma w twoich xD
UsuńOgólnie dopiero niedawno (tak z tydzień, dwa...) odkryłam, że nie miałam Cię w obserwowanych :D Zawsze myliłaś mi się z inną blogerką. :)
Mnie ona nie szczypie :x tak czy siak ją lubię zresztą jak większość perfecty
OdpowiedzUsuńa ja jej jeszcze nie miałam, bo nie dla mojego rodzaju cery :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tej maseczki ;)
OdpowiedzUsuńciekawa, ciekawa maska... a papużki prawdziwe? :)
OdpowiedzUsuńMiałam już kilka razy ją, lubię. ;-)
OdpowiedzUsuńTej nie używałam, ale ogólnie uwielbiam maseczki - wczoraj stosowałam od BingoSpa algową.
OdpowiedzUsuńmoja mam używa tych maseczek:)
OdpowiedzUsuńTej nie miałam... ^^
OdpowiedzUsuńMiałam ją raz ale już nie pamiętam czy byłam zadowolona ;p
OdpowiedzUsuńWczoraj ją użyłam drugi raz i zgadzam się z tym, że okropnie się ją zmywa. Co do efektu to nie byłam zadowolona. Maseczkę użyłam wieczorem a rano miałam kilka takich podskórnych grudek (nie wiem jak to nazwać, ale mam nadzieję, ze wiesz o co chodzi) Nie wiem czy to wina tej maski, ale nie zmieniałam nic w pielęgnacji. Powtórzyło się to przy obydwu użyciach, więc ja do niej nie wrócę
OdpowiedzUsuńnie pamiętam już kiedy moja twarz "dostała" maseczkę ;)
OdpowiedzUsuńchetnie ja wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńwow<3
OdpowiedzUsuńLubię ją zrobić na ryjku raz na jakiś czas, dość przyjemne uczucie, chociaż racja co do zmywania. Niestety większość kaolinowych masek ma to do siebie, że się maże ;)
OdpowiedzUsuńja jej nie używam:P raz kupiłam z ciekawości i oprócz zapachu nic nie przypadło mi w niej do gustu
OdpowiedzUsuńnie pamiętam czy ją miałam, bo dużo miałam maseczek z tej firmy :P ale pewnie świetnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobra maseczka, też ją miałam :>>
OdpowiedzUsuńwww.ikaczmarczyk.blogspot.com S Y L L W S O N
W ogóle nie zwróciłam uwagi na maseczkę. Moją uwagę przykuły papużki.
OdpowiedzUsuńwiecej papuzek!!
OdpowiedzUsuńtej akurat jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za maseczkami, które ciężko się zmywa = szału można dostać ;-)
OdpowiedzUsuńCześć. c:
OdpowiedzUsuńZapraszam do brania udziału w konkursie na moim blogu: http://substancja-dajaca-zycie.blogspot.com/2013/06/konkurs-4-dni.html#comment-form
dzisiaj ja kupialm i nalozylam:) faktycznie ciezko sie zmywa, ale zapach i zamkniete pory to rekompensuja:)
OdpowiedzUsuńJeszcze chyba nie wyprodukowali takie maseczki co by pokonała moje świecenie twarzy :) więc bujdy bujdami..
OdpowiedzUsuńA co do reszty to w sumie nie ma tragedii chociaż mogła by się zmyć lepiej, ale za to zapach gruszki mmm :)
Ciekawi mnie jej zapach:)
OdpowiedzUsuńNie pałam jakimś specjalnym zapałem do masek :) Pewnie wkurzało by mnie zmywanie tej z twarzy :)
OdpowiedzUsuńto jedna z moich ulubionych maseczek na problemy z przyszczami :)
OdpowiedzUsuńmam i bardzo lubię, często do niej wracam- jest to jedna z moich ulubionych maseczek:)
OdpowiedzUsuńMaseczki z Perfecty uważam za jedne z lepszych :))
OdpowiedzUsuń