Ja sobie przebywam u siostry i z siostrzeńcem okupujemy mieszkanie, gdyż siska pojechała do mnie :D Taką wymianę zrobiłyśmy.
A wracając do meritum dziś chciałabym opisać dobrze znaną Wam maskę oczyszczającą z Efektimy ;)
Wzmianka od producenta:
Maseczka glinkowa oczyszczająca:
Nowoczesna, szybko działająca maseczka. Zapewnia natychmiastowy efekt poprawy wyglądu skóry. Zastosowane składniki aktywne sprawiają, że skutecznie oczyszcza, usuwa nadmiar sebum oraz zapobiega powstawaniu nowych niedoskonałości na skórze. Koi i łagodzi podrażnienia. Dodatkowo maseczka wzbogacona została w wyciąg z bergamotki, który tonizuje, nawilża i pobudza skórę do regeneracji. Efektem zabiegu jest odświeżona, pełna naturalnego blasku skóra. Pory zostają doskonale oczyszczone, a skóra odpowiednio przygotowana do przyjęcia nowych cennych składników.
Maska znajduje się w saszetce o pojemności 7 ml. Opakowanie utrzymane jest w zielonej kolorystyce. Odzwierciedla to cytrusowy zapach maski.
Szata graficzna jest dość bogata. Przód: logo w kolorze zielonym, linia - białe litery na zielonym tle, plasterek bergamotki zanurzający się w wodzie. Opis działania zielonymi literami na białym tle i składniki aktywne białymi literami na tle zielonym.
Konsystencja gładkiego, zielonkawego kremu. Zapach cytrusowy, bardzo przyjemny dla nosa.
Pokażę Wam znów moją gębę.. XD Zaraz po nałożeniu maska na twarzy prezentuje się tak:
Zielony potwór!!!!:D
A tak wygląda po zaschnięciu.
Składniki aktywne:
Moja opinia:
Uwielbiam tą maskę! Nie dość, że ładnie pachnie to i dobrze oczyszcza. Po nałożeniu na oczyszczoną skórę jest spoko. Wymaziałam się nią i poszłam sobie poczytać Wasze notki... I tak siedzę, siedzę i wszystko zaczęło wysychać. Silne ściągnięcie lekko przeszkadzało w mimice, ale dało się wytrzymać, przecież to krótkotrwały efekt ;) Po wyschnięciu z zielonego potwora zrobiłam się białym monstrum... xD Przepoczwarzenie trwało kilka minut :)
A po zmyciu wróciłam do normalności. Skóra była świetna: nie dość, że była oczyszczona, na krótko pozbyłam się sebum, pory na nosie zjaśniały. Jeśli chodzi o niedoskonałości to miałam jedną kilkudniową bolącą KTOŚKE, która została niewzruszona działaniem maski... Zapach maski bardzo przypadł mi do gustu. Taki fajny cytrusowy. Lubię takie orzeźwiające zapachy.
Maska jest dostępna w drogeriach Rossmann jak i na stronie producenta w cenie 2.69 ;)
Moja ocena 6/6
Jest to jedna z moich ulubionych maseczek, które z wielką przyjemnością nakładam na twarz ;)
Jak Wam mija weekend? :)
uwielbiam glinki ;) a aby uniknąć nadmiernego wysuszenia i aby glinka nadal działała tak jak powinna spryskaj co jakiś czas tonikiem/wodą/ hydrolatem aby twarz była cały czas lekko wilgotna/mokra.
OdpowiedzUsuńKocham glinki, jednak jestem bardziej zaufana innej firmie! :) Ale tą chętnie wypróbuję!
OdpowiedzUsuńjuliabloger.blogspot.com
wcale nie potwór, :)
OdpowiedzUsuńja nadal nie miałam żadnej maseczki efektimy,
nie mam czasu nawet na zakupy iść ale pamiętam i kiedyś na pewno kupię :)
Jeszcze nigdy jej nie miałam, choć leży na półce...teraz kupiłam demaglin z wyprzedaży.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię glinki ;) tej maski jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńGdyby nie ten alkohol na trzecim miejscu to bym się skusiła :p
OdpowiedzUsuńDobrze, dobrze zrewanżujesz się :D
UsuńJa kiedyś miałam połączone, ale zrezygnowałam i egzystują sobie osobno :D:D Nie podoba mi się Google+
Usuńja bym bez wachania ją kupiła ale w formie tubki albo słoiczka :D te zakichane saszetki .. ehhhh :)
OdpowiedzUsuńJa ją chcę, tylko właśnie alkohol może mnie zaatakować po nałożeniu i co wtedy? :D
OdpowiedzUsuńChyba miałam ją w łapce ale nie wzięłam.
OdpowiedzUsuń-zapraszam na nową notkę :)
Wiele dobrego słyszałam o maseczkach tej firmy, a żadnej jeszcze nie miałam :/
OdpowiedzUsuńczas zakupić jakąś maseczkę efektimy :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam :P ale to kwestia czasu :D
OdpowiedzUsuńmam ją, leży sobie jeszcze spokojnie, ale teraz to muszę ją dzisiaj wykorzystać...
OdpowiedzUsuńps. witam Malinówkę ;)