Listopadowe nowości!

Jak na koniec miesiąca przystało, czas na podsumowania. I teraz zacznę od zakupów. Nie ma tego dużo, a jednak... 
Jesteście ciekawi co kupiłam i dostałam w październiku? Zapraszam! 
EDIT: mają być listopadowe. Nie wiem dlaczego wciąż jestem przy październiku :D 

Yankee Candle - Winter Glow

Ciekawe czy w tym roku doświadczymy prawdziwej zimy. Takiej z dużą ilością śniegu i wysokim mrozem. Nie lubię tej pory roku, ze względu na krótkie dni i chandrę. Dlatego stawiam na umilacze, głowie woski YC. 
Bohaterem dzisiejszego wpisu jest wosk Winter Glow. Zapraszam! :)


Świąteczne rozdanie - wygraj palekę MUR Iconic 3 !

Święta za pasem. Dlatego chciałam zrobić jednej z Was prezent pod choinkę. Co Wy na to? Do wygrania paletka MUR Iconic 3 i kilka dodatków. Zapraszam do zabawy! :) 



Yankee Candle - Orange Splash

Sezon na mandarynki i pomarańcze uważam za otwarty. Dlatego postanowiłam zapalić wosk Orange Splash. Z jakimi spotkałam się odczuciami? 


Lagenko - serum wyszczuplające

Problem cellulitu dotyczy większości z nas. Jedne z nim walczą, inne mają go gdzieś. Producenci kosmetyków ścigają się w obietnicach: zmień swój rozmiar bez potu i wyrzeczeń - smaruj się X tygodni naszym specyfikiem i schudniesz 10 rozmiarów. 
Ja w to nigdy nie wierzyłam i brałam to z przymrużeniem oka. Jak jest w wypadku serum wyszczuplającego z Lagenko? Zapraszam!


Yankee Candle - Fluffy Towels

Uwielbiam świeże zapachy - taka myśl towarzyszyła mi przy wyborze tego wosku. Kupując go, nie wiedziałam co mnie czeka. Jesteście ciekawi jakie są moje odczucia w stosunku do wosku Fluffy Towels? Zapraszam do dalszej części wpisu... 


Ambasada Piękna - Ekoa - sól z olejkiem eterycznym o zapachu sandałowym

Nie mam wanny, dlatego nie do końca byłam zadowolona z prezentu. Pewnego dnia "włamałam" się do siostry i wzięłam kąpiel z dodatkiem soli. 
Posiadam dwa warianty soli, ale do kąpieli wybrałam zapach sandałowy. Co sądzę o soli? 


Yankee Candle - Amber Moon

Zaczęłam kupować zapachy, których się bałam. Chyba nie mam wyobraźni, bo czytając opisy zapachów, twierdziłam, że to nie moje nuty zapachowe. Tak z ciekawości nabyłam wosk Amber Moon. Jak go odebrałam w rzeczywistości? 


Origins - grejpfrutowy suflet do ciała

Dostałam go w maju. Przeleżał tyle miesięcy. Pierwsze użycie i w głowie pojawia się pytanie: dlaczego ja go nie wyjęłam w lato? Jaka byłam głupia, że kazałam mu tyle czekać! 
Przedstawiam Wam grejpfrutowy suflet do ciała od Origins. 


Jadwiga - polska maseczka mineralna

Maseczek glinkowych używam już ponad rok. Ciągle je mieszam i to paćkanie tak mi się spodobało, że odchodzę od gotowych maseczek. Kiedy dostałam pozytywną odpowiedź od Pani z firmy Jadwiga, bez wahania wybrałam polską maseczkę mineralną. To był mój najlepszy wybór. 
Co sądzę o maseczce? 


Yankee Candle - Rainwashed Berry

Od kilku dni nie umiem zasnąć. Wciąż chodzę niewyspana i co za tym idzie, marudna. Tak powoli egzystuje z dnia na dzień. Przez taką sytuację straciłam wenę do pisania. Kiedy się do tego zmuszam, włączam blogera i zaraz go wyłączam, bo nie wiem od czego zacząć. 
Z tym woskiem wiązałam ogromne nadzieje. Chciałam się poczuć jak w lesie, w lato. I co z tego wyszło? Zapraszam Was na recenzję wosku Rainswasher Berry


Bielenda - aktywny tonik korygujący

To już trzeci rok, kiedy jesień jest dla mnie znakiem, że czas na kwasy. Po przewertowaniu blogów, wizażu i czytaniu opinii, postanowiłam, że nie będę męczyć skóry mocnym kwaszeniem. Chciałam spróbować, czy moja skóra podda się czemuś lżejszemu. Postawiłam na Bielendę. Zaczęłam od toniku z kwasem migdałowym, tak by przyzwyczaić skórę przed serum. Jak się sprawdził? 


Hybrydy w domu? To wykonalne.

Już nie musimy chodzić do kosmetyczki, żeby mieć piękne paznokcie. Jedna z Was (pozdrawiam Kochana :*), prosiła mnie, żebym napisała posta o tym, jak zabrać się za robienie hybryd w domu. 
Obiecałam post już dawno temu i nie mogłam się za to zabrać. Jednak w końcu przyszedł ten czas. 
Dziś przedstawię Wam listę zakupową rzeczy, które będą nam potrzebne do wykonania manicure hybrydowego. Jesteście ciekawi? To zapraszam!



Eveline - Big volume lash - natural bio formula

Wiem, że ostatnio trochę zaniedbałam bloga. Znów zwalam to na przesilenie. Zwyczajnie czasem mi się nie chce. 
Ostatnio zrobiłam porządki z wyschniętymi tuszami. Wyrzuciłam trzy sztuki. Dlatego trzeba było wykorzystać zapasy i wyciągnąć coś nowego. Tym razem padło na Eveline. Wersja czarna i wodoodporna mnie zawiodły. Jak będzie w tym wypadku? 


Podsumowanie października: filmy, seriale, książki i piosenki

Cześć!

Jak się dziś czujecie? Ja fatalnie. Nie lubię takiej jesienni. Jestem wrażliwa na zmiany pogody i stąd moje złe samopoczucie. 
Do tego odstawiłam cukier. Jest mi cholernie źle, bo mnie nosi. Słyszałam, że jak wytrzymam trzy tygodnie to już będzie dobrze. Trzymajcie za mnie kciuki. 
Oglądamy filmy i seriale, czytamy książki. Wiem, że niektórzy z Was lubią takie moje podsumowania. Także zapraszam! <3



Joanna - odżywka nadająca platynowy odcień

Od długiego czasu rozjaśniam i farbuję włosy na bardzo jasny blond. A dobrze wiecie, że taki kolor nie wygląda zbyt estetycznie, kiedy zaczyna żółknąć. Wtedy z pomocą przychodzi niebieska (fioletowa?) odżywka z Joanny. Co o niej sądzę? 

Co warto kupić w Rossmannie?

Jak już pewnie wiecie, Rossmann wychodzi nam na przeciw i przygotował -49% na kosmetyki do makijażu. 
Jednak cała akcja podzielona jest na trzy tygodnie: 
Od 2.11 do 6.11 promocja na kosmetyki do ust: szminki, pomadki, błyszczyki, kredki i do paznokci: lakiery, preparaty, odżywki. 
Od 7.11 do 13.11 promocja na makijaż oka: cienie, tusze, eyelinery, kredki, bazy. 
Od 14.11 do 20.11 (?) promocja na makijaż twarzy: podkłady, korektory, pudry, róże, bronzery, rozświetlacze, bazy.
Ja przygotowałam dla Was listę produktów, które warto kupić i które chce kupić. Zapraszam! 


Co najlepiej kupić w Naturze?

Listopad miesiącem płaczu naszych portfeli. 
Drogerie gonią się w promocjach. Rossmann oferuje nam -49%, Natura -40%. Co kupować? 
Nie radzę Wam iść na żywioł, bo kupicie za dużo. Poczytajcie recenzje, prześledźcie wizaż. Stwórzcie swoją listę zakupową, wtedy Wasz portfel aż tak nie ucierpi. 
Dziś polecę Wam makijażowe perełki, które możecie nabyć w Naturze. Wszystkich używam i jestem z nich ogromnie zadowolona, dlatego korzystajcie! Zapraszam!


Październikowe zużycia.

Jak na początek miesiąca przystało, trzeba zrobić podsumowanie. Zauważyłam, że w październiku wykorzystywałam głównie kosmetyki do włosów. Jesteście ciekawi, co właśnie poszło w kosz? 
Zapraszam na październikowe denko! :)